Budujemy silne państwo, abyśmy już nigdy nie utracili wolności i niepodległości (opis)
Minister Kamiński uczestniczył w obchodach 84. rocznicy agresji sowieckiej na Polskę oraz Dnia Sybiraka w Chełmie. Po mszy św. w intencji ojczyzny przedstawiciele władz, kombatanci, delegacje szkół, złożyli kwiaty przy Pomniku Sybiraków, a następnie pod tablicą upamiętniającą więźniów politycznych pomordowanych przez NKWD i UB.
"17 września 1939 roku rosyjskie czołgi ruszyły na Zachód, aby razem z armią Hitlera rozerwać Polskę na pół. Straciliśmy niepodległość, a nasz naród zapłacił straszną daninę krwi" - podkreślił szef MSWiA.
Wskazał, że bezpośrednią konsekwencją agresji 17 września był Katyń. Zwrócił uwagę, że była to największa zbrodnia, jakiej dopuszczono się na jeńcach wojennych w czasie drugiej wojny światowej.
"Ponad 20 tys. polskich żołnierzy, policjantów, strażników granicznych. Każdy z nich, z zimną krwią został zabity kulą w tył głowy. Potem koszmar deportacji. Kilkaset tysięcy naszych obywateli, całe rodziny wywiezieni na Sybir w bydlęcych wagonach. Wielu z nich w tych wagonach zmarło. Bardzo wielu nigdy nie wróciło do Polski" - mówił Mariusz Kamiński.
Przypomniał, że nie tylko Polska wtedy padła ofiarą rosyjskiego imperializmu i rosyjskiej agresji. Jak wyjaśnił, to wtedy z map świata zniknęła Litwa, Łotwa, Estonia. "To wtedy Rosjanie wkroczyli do Rumunii zabierając jej ziemie dzisiejszego państwa mołdawskiego. To wtedy Rosjanie ruszyli na Finlandię" - wskazał.
"Czy ta historia może się powtórzyć dziś? Niech każdy z nas odpowie sobie na to pytanie. Jestem członkiem rządu, który buduje silną, nowoczesną armię. Armię wyposażoną w najnowocześniejszą broń na świecie. Jestem członkiem rządu, który buduje silną straż graniczną, policję, straż pożarną. Silne państwo. Po to, abyśmy zawsze, jako naród oparli się każdej dziejowej zawierusze" - zapewnił.
"Budujemy silne państwo, silną armię i silne służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo naszego kraju, abyśmy już nigdy nie utracili wolności i niepodległości" - dodał szef MSWiA.
Nawiązując do rosyjskiej napaści na Ukrainę prezydent Chełma Jakub Banaszek zauważył, że choć minęły 84 lata to, jak pokazuje czas, historia lubi się powtarzać. "Chociaż dzisiaj nie ma konfliktu na naszych granicach, to o swoją niepodległość walczy Ukraina. Dla nas oznacza to, że Polska musi być bezpieczna; że Polska, aby bronić swoich granic, aby zapewnić swoim obywatelom bezpieczeństwo musi być silna, musi rozumieć swoją tożsamość, swoje położenie" – mówił Banaszek.
Podkreślił, że Chełm w ostatnich latach na nowo ma wojskowy garnizon, rozbudowuje się Straż Graniczna, służby mundurowe są wyposażone w nowoczesny sprzęt. "Trzeba nam śmiałych i odważnych decyzji, przede wszystkim w zakresie wzmacniania naszych granic" – mówił Banaszek, dziękując szefowi MSWiA za działania na rzecz bezpieczeństwa.
W niedzielę, 17 września przypada 84. rocznica agresji Związku Sowieckiego na Polskę. W wyniku napaści III Rzesza i ZSRS dokonały rozbioru osamotnionej przez zachodnich sojuszników Polski zgodnie z porozumieniem, które przeszło do historii pod nazwą paktu Ribbentrop-Mołotow. Po zajęciu przez Armię Czerwoną, a także NKWD, wschodnich terenów II Rzeczypospolitej - Kresów Wschodnich - rozpoczęła się tam brutalna dla Polaków, a także dla innych narodowości, m.in. ukraińskiej, okupacja sowiecka. Obywatele II RP byli poddawani wielu represjom - doszło m.in. do Zbrodni Katyńskiej, a także masowych deportacji ludności cywilnej na Wschód.
17 września obchodzony jest również Dzień Sybiraka, który upamiętnia wszystkich Polaków zesłanych na Syberię oraz inne tereny Rosji i Związku Sowieckiego.(PAP)
autorzy: Gabriela Bogaczyk, Bartłomiej Figaj
gab/ bf/ mark/